Oszczędzanie na energii. 5 mitów dotyczących ogrzewania domu

Choć zimy w Wielkiej Brytanii są dosyć łagodne, to sezon grzewczy i tak trwa ładnych kilka miesięcy. Zastosowanie się do kilku prostych reguł dotyczących ustawienia urządzeń sterujących ogrzewaniem w naszym domu, może przynieść nam oszczędność kilkudziesięciu a nawet kilkuset funtów rocznie, szczególnie przy podwyżkach cen gazu i elektryczności w ostatnich latach.

Wiele osób ma z tym jednak pewien problem i ustawiając termostat i ogrzewanie popełnia kilka prostych błędów. Czasami wynikają one z fałszywych założeń. Wydaje nam się po prostu, że powinnyśmy tak, a nie inaczej ogrzewać dom i w rezultacie niepotrzebnie tracimy pieniądze. W tym artykule przyjrzymy się 5 najczęstszym mitom związanym z ogrzewaniem domu i postarajmy się je obalić.

Mit pierwszy: “Ustaw termostat na wyższą temperaturę gdy robi się zimno na zewnątrz.”

(52% osób tak robi)

To oczywisty błąd. Rolą termostatu jest utrzymanie stałej temperatury w pomieszczeniu, więc jeśli czujesz się komfortowo przy 21 stopniach pozostaw go na takim ustawieniu bez względu na temperaturę za oknem. Podkręcenie ustawienia nawet o jeden stopień spowoduje, że w domu zrobi się zbyt ciepło a rachunki pójdą w górę. Szacuje się, że podwyższenie temperatury termostatu o jeden stopień Celsjusza spowoduje wzrost rachunków o 10%, także jak najbardziej należy unikać tego błędu.

Mit drugi: “Podkręć termostat by szybciej ogrzać mieszkanie”.

(35% osób tak robi)

Kiedy wracamy do chłodnego domu korci nas żeby podkręcić termostat do maksa. Nie nie sprawi to jednak, że temperatura powietrza podniesie się szybciej. Termostat działa nieco inaczej niż pedał gazu w samochodzie i nie ma wpływu na czas w jakim temperatura się podniesie (to zależy od efektywności systemu ogrzewania domu i jego izolacji). Termostat kontroluje jedynie utrzymanie temperatury na stałym poziomie. Jeżeli wracasz więc do zimnego domu, ustaw termostat na zwyczajną temperaturę.

Mit trzeci: “Ustawienie termostatu na niższą temperaturę jest bardziej efektywne niż zupełne go wyłączenie”.

(38% osób tak robi)

Wychodząc z domu na kilka godzin wielu z nas obniża wartość termostatu o stopień lub dwa. Wydaje nam się, że utrzymywanie nieco niższej temperatury jest bardziej oszczędnie niż 'wyziębienie’ domu. Jest to błędne myślenie, ponieważ w czasie gdy nas nie ma, termostat kilka lub kilkanaście razy uruchomi bojler i będziemy płacić za ogrzewanie domu, w którym nikogo nie ma. Straty energii są większe przy wyższych różnicach temperatur więc wyziębiając dom oszczędzamy pieniądze. Oczywiście, część osób powie, że powrót do zimnego domu jest nieprzyjemny. Trudno się nie zgodzić ale miejmy świadomość, że za ten komfort całkiem sporo płacimy.

Mit czwarty: “By nie zabrakło Ci ciepłej wody musisz mieć włączone jej podgrzewanie przez cały dzień”.

(31% osób tak uważa)

Wiele osób sądzi, że ciepła woda ze zbiornika szybko się wyczerpie i dlatego pozostawia ogrzewanie wody włączone przez cały dzień. To zupełnie niepotrzebnie podwyższa koszty i wysokość płaconych rachunków. Ustaw grzanie wody mniej więcej na pół godziny przed tym jak zadzwoni budzik. To samo możesz zrobić po południu, nastaw na kolejne pół godziny by mieć wodę na np. pozmywanie naczyń. Jeżeli w kranach rano lub wieczorem pojawi się zimna woda, wydłuż stosowny czas je ogrzewania o kolejne 10 minut.

Mit piąty: “Miej włączone grzejniki elektryczne (storage heaters) przez cały czas”.

(tylko 38% osób, które mają storage heaters w pełni rozumie jak one działają)

Kolejny problem dotyczy grzejników elektrycznych kumulujących energię. Niewiele osób rozumie jednak zasadę ich działania i pozostawia je włączone przez cały czas, zamiast wykorzystywać tańszą taryfę nocną. Niestety nieumiejętne korzystanie z tych grzejników może skutkować o wiele wyższymi rachunkami za prąd. Grzejniki takie mają zazwyczaj dwa podstawowe ustawienia: wyjściowe (“Output setting”) i wejściowe (“Input setting”). Output kontroluje ile ciepła grzejnik wyemituje natomiast Input ile energii nagromadzi w nocy czyli ile będzie dostępne następnego dnia. Jeżeli więc jest zimno na zewnątrz i zauważymy, że grzejnik traci ciepło wieczorem należy ustawienie wejściowe podkręcić nieco w górę, natomiast gdy są cieplejsze dni przekręcić nieco w dół. Natomiast by nie tracić energii nocą, kontrolkę “Output” należy ustawić na zero, najlepiej na około godzinę przed pójściem do łóżka. Po zakończeniu sezonu grzewczego, najlepiej zupełnie odłączyć grzejnik od źródła prądu.

Czy czytelnicy Smart Polaka popełniają te błędy?

Czy i Wam zdarza się popełnianie jednego z opisanych błędów? Napiszcie w komentarzach! Sama przyznaję, że zdarzyło mi się wielokrotnie zostawiać włączony termostat nawet jeżeli nikogo nie ma w domu przez długie godziny. Jeśli macie jeszcze jakieś dodatkowe rady dotyczące oszczędzania energii, dajcie znać.

Jeśli chcielibyście zaoszczędzić jeszcze więcej, zapoznajcie się z naszą stroną Jak przestać przepłacać za energię w UK?

Część informacji pochodzi z artykułu: Are you using your thermostat wrongly? Five home heating errors pushing up energy bills.

5/5 - (2 votes)

6 komentarzy do “Oszczędzanie na energii. 5 mitów dotyczących ogrzewania domu”

  1. Ogólnie rzecz biorąc, jako rzeczoznawca systemów grzewczych i izolacyjnych z wieloletnim stażem, powiem jedno – stek bzdur! ..no może nie licząc bezsensownego zwiększania i zmniejszania temperatury na termostacie.. reszta to brednie jakich mało, brednie nie mające jakiegokolwiek poparcia nawet w podstawowych zasadach termodynamiki i zachowania energii..

    Odpowiedz
  2. Przydatny artykuł, ja mam teraz kocioł z podajnikiem dopiero co świeżo zamontowany zobaczymy jak będzie sobie radził w zimę. Termostat to dobra sprawa i warto ustawiać jak się wychodzi.

    Odpowiedz
  3. Mnie się nie zdarzyło, ale mojej mamie owszem. Zawsze rozpalała piec do osiemdziesięciu stopni, a potem nie mogła nad nim zapanować. Musiałem jej zamontować ogrzewanie podłogowe na podczerwień, bo by jeszcze stało się coś złoego. Panele podłogowe są bezpieczniejsze.

    Odpowiedz
  4. A z tym wyłączaniem termostatu po wyjściu z domu nie jest tak, ze jak go wyłączymy, to potem po powrocie pobierze on jeszcze więcej energii, bo musi nagrzać bardziej?

    Odpowiedz
    • Hej Daniel, tak pobierze więcej ale nie będzie wielokrotnie włączał się gdy nikogo nie ma w domu i w ogólnym rozrachunku zaoszczędzisz energię.

      Odpowiedz
      • Nic nie zaoszczędzi. Nagrzanie po powrocie weźmie więcej energii, gdyż ściany pomieszczenia będą wychłodzone. Czas na wygrzanie tych ścian zajmie więcej czasu niż te oszczędności. Nie wygrzane mury powodują dyskomfort w postaci chłodu w odleglejszych miejscach od grzejników. Nie wygrzane mury będą powodować częstsze załączanie się termostatu.

        Jest taka nauka, którą jeżeli ktoś posiądzie, to bigosu nie przypali. Nazywa się ona Termodynamiką, która uczy o MIGRACJI ciepła/zimna

        Odpowiedz

Dodaj komentarz